czwartek, 11 stycznia 2018

Cztery obsesje Franza Kafki.


   Postać Franza Kafki fascynuje mnie odkąd tylko przeczytałam jego pierwszą książkę - "Zamek". Ciekawiło mnie jakim człowiekiem był autor który przedstawiał świat w tak odległy, przerażający, ponury i surrealistyczny sposób. Każda z jego powieści zostawia z coraz większą liczbą pytań - i dobrze.
      Książka "Zakochany Kafka" jest oparta na listach oraz dziennikach autora. Poznajemy go tutaj jako mężczyznę z krwi i kości. Nie wydaje się już tak odległy jak wcześniej. Z listów dowiadujemy się o związkach autora z czterema kobietami:

- Felicją w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. Z którą wymieniane słowa były pełne namiętności i wyczekiwań, jednak spotkania okazywały się klęską.
"Widać mogę kochać tylko to, co zdołam postawić nad sobą tak wysoko, że staje się dla mnie nieosiągalne".
-Julią która była mu drogą do zapomnienia. 

"Zostałem wysłany jako biblijna gołębica, nie znalazłem nic zielonego, zmykam z powrotem do ciemnej Arki" 
-Mileną której kochanie nie mogło przynieść nic dobrego. Kafka był niejako zabawką w rękach już zamężnej kobiety.


"Mój strach jest tym, co mam najlepszego, tworzy moją materię, być może jest również tym, co we mnie kochasz" 
-Dorą która była z nim do końca. To ona dała mu prawdziwe szczęście i spokój.


"Nigdy tak bardzo nie chciało mi się żyć jak teraz. Z Tobą" 

     Opisanie tych niezwykłych, intymnych relacji ukazuje Kafkę w innym świetle. Jako porywczego buntownika, który zbyt często potknięcia, niepowodzenia traktuje jako koniec jego uporządkowanego świata. W książce przeczytamy jak zachwyt miesza się z nienawiścią, bliskość z odrzuceniem, miłość z samotnością. Jest ona podróżą w głąb osobowości wybitnego pisarza. Wielokrotnie przeczytamy słowa które pokażą jak intensywnie zakochiwał się Kafka:  "Kocham Cię do jęku", "Cóż Ci uczyniłem, że tak mnie męczysz".  Odkryjemy również jakie miał relację z członkami swej rodziny, przyjaciółmi, jak pracował, tworzył.
To niesamowite móc odkryć go z zupełnie innej strony. 
   Autorka książki Jaqueline Raoul-Duval napisała książkę od której trudno się oderwać, choć styl pisania pani nie jest do końca w moim stylu, to nie mogę się do niczego konkretnego przyczepić. I ta okładka.. piękna, prawda ? :)
   

 Aż mi wstyd, że piszę same pozytywne recenzje ;)

Pozdrawiam Was serdecznie, 
Iz.

5 komentarzy:

  1. Znam Kafkę tylko z "Procesu". Okładla piekna,prawda

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pewni tez bym nie mogła się oderwać od tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc jakoś.. nie zostałam zainteresowana. Na pewno się nie skusze.

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę. Czytałam ją. Jest inna niż wszystkie biografie, ale bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna okładka i cudowne cytaty, jednak ta książka jest nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Wspierajmy Kasisi!