Tytuł: Czerwony śnieg
Autor: Ian R. MacLeod
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 384
Emocje i pierwsze odczucia
Jakiś czas temu przeczytałem głośno polecaną książkę „Czerwony Śnieg”. Muszę przyznać, że w kwestii jej oceny nie potrafię się jednoznacznie ustosunkować.
Zasadniczo nie przekonała mnie. Długo nie mogłem wejść w jej świat, choć miałem nadzieję, że to kwestia kilkudziesięciu stron. Jak się okazało tendencja utrzymała się przez całą książkę.
Nie jest to jednak żaden powód, dla którego miałbym odradzać komukolwiek jej przeczytania. Być może to zwyczajna kwestia gustu, upodobań lub czegokolwiek powodującego, że nie odnalazłem się w tej historii.
Nie jest to jednak żaden powód, dla którego miałbym odradzać komukolwiek jej przeczytania. Być może to zwyczajna kwestia gustu, upodobań lub czegokolwiek powodującego, że nie odnalazłem się w tej historii.
Przechodząc do konkretów
Fabuła jest naprawdę długa i można w niej wskazać trzy postacie, które określiłbym mianem głównych. Jedną z nich mocno polubiłem, była tajemnicza, informacje o niej podawane były stopniowo i umacniały jej pierwszoplanowość. Potem ta postać zeszła na drugi plan i jej historia skończyła się... dosyć dziwnie biorąc pod uwagę skrupulatność w jej tworzeniu.
Druga postać, (którą też polubiłem) okazała się być jedynie łącznikiem między pozostałymi dwoma, a ta trzecia mimo, że ma całkiem bogate i szlachetne wnętrze, nie była tak wyrazista jak dwie poprzednie.
Druga postać, (którą też polubiłem) okazała się być jedynie łącznikiem między pozostałymi dwoma, a ta trzecia mimo, że ma całkiem bogate i szlachetne wnętrze, nie była tak wyrazista jak dwie poprzednie.
Ale…
Jest jednak aspekt książki, który poruszył moją wyobraźnię. Jako, że akcja dzieje się na bardzo rozpiętej przestrzeni czasowej (od wojny secesyjnej do wojny wietnamskiej) na uznanie zasługuje dobrze ukazany dynamizm zmian w krajobrazie świata. Chociażby rzecz na którą rzadko zwracamy uwagę - dźwięki ulicy, kompletnie różne na przestrzeni lat. Zupełnie zmieniło się też budownictwo, styl życia itd.
Dużym plusem jest uchwycenie tego przejścia na kartach jednej książki.
Dużym plusem jest uchwycenie tego przejścia na kartach jednej książki.
Przeżyć dwieście lat i nie zwariować?
Głównym pytaniem jakie sobie zadałem w trakcie jej lektury brzmi :
„a co jeśli przestalibyśmy umierać”?
Czy wytrzymalibyśmy na tym świecie żyjąc, na przykład, dwieście lat? Patrząc na to jak nasi dziadkowie reagują na technologię, zmiany stylu życia, zmiany mentalności, przypuszczam, że stanowiło by to dla nas nie lada trudność. Jeszcze gorszą sytuacją wydaje się być uwiezienie w ziemskim świecie poszczególnych jednostek, jak to ma miejsce w książce. Wyobrażam sobie to poczucie alienacji. Utrata bliskich z rodziny, następnie stopniowe odchodzenie znajomych. W końcu totalne zejście na margines w pokoleniu, w którym już nikt nie rozumie naszych żartów, skrótów myślowych, gdzie my z kolei nie rozumielibyśmy potocznego języka.
Podsumowując
Choć nie było mi łatwo przejść przez fabułę książki, to chyba mogę powiedzieć, że było warto. Dało mi to do myślenia. Mówią, że myślenie nie boli. Hmm…
Książka ma w sobie coś, co kusi mnie do tego, aby dać jej szansę. 😊
OdpowiedzUsuńOczywiście, że warto :)
UsuńCzytałam, ciężko mi było przebrnąć, ale ostatecznie mi się podobała
OdpowiedzUsuńFabuła jest bardzo zawiła, więc rzeczywiście ciężko się wgryźć ;)
UsuńKsiążka chyba nie do końca dla mnie, ale recenzja ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie do końca mnie przekonuje, ale jest coś w opisie fabuły, co wydaje się ciekawe. Chyba spróbuję 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Spróbować warto !
UsuńLubię Ucztę Wyobraźni, ale bliżej mi jednak do powieści wydawanych pod szyldem Artefaktów. Akurat do Czerwonego Śniegu nie jestem zbyt przekonana, ale inne książki autora czekają na półce ;)
OdpowiedzUsuńByło to moje pierwsze spotkanie z autorem, chętnie przeczytam inne :)
UsuńCiekawa recenzja. chcialem kupic Czerwony snieg, ale juz nigdzie nie ma, wersji elektronicznych nie lubie. Chetnie bym przeczytał bo sprzeczne recenzje mnie zaciekawily.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, bardzo ciężko zdobyć. Może jeszcze będzie dodruk :)
UsuńDobrze się czyta recenzje. Książka wydaje się ciekawa. Egzystencjalna
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;) Książkę warto przeczytać żeby wyrobić sobie opinie :)
UsuńJuż sama okładka intryguje!
OdpowiedzUsuńTak, okładka jest niezwykła :)
UsuńOkładka jak od Tima Burtona
OdpowiedzUsuń